W tym roku ostatki skończyły czas swawoli we wtorek 25 lutego.
W tym dniu klasa II B uczestniczyła w kulinarnych warsztatach
w ZESPOLE SZKÓŁ NR 2 im. ks. Jana Długosza w Kłobucku.
Uczniowie mieli niesamowitą ucztę, samodzielnie upieki pizzę i zrobili desery- gofry z owocami. Oczywiście to co wykonane samodzielnie najlepiej smakuje. Zgodnie ze świecką tradycją w ostatki urządza się huczne imprezy i bale karnawałowe, ale i takie przyjemności kulinarne do syta i smacznie, można z przymrużeniem oka nazwać przysłowiowym śledzikiem. Określenie "Śledzik" przyjęło się w naszym kraju w latach 60. XX wieku. Pisarka Ewa Ferenc autorka książki
" Polskie tradycje świąteczne " wyjaśnia, że śledź był zawsze uważany za jedną z najtańszych postnych potraw (pisał już o tym Gall Anonim w swojej średniowiecznej "Kronice"). Ta ryba gościła na chłopskich, niezamożnych stołach w ostatnią noc karnawału. Zwyczaj ulega z czasem pewnym przemianom, ale nazwa pozostaje.